1 sierpnia 2009 roku Leopold jak zwykle udał się na polowanie. Spakował wszystko co potrzebne do swojej białej Toyoty i wyruszył. Zaparkował na skraju lasu, wyjął z bagażnika M4, kilka granatów i nóż. Zaczął przeczesywać las w poszukiwaniu kryptyd i kosmitów ale miał dużą nadzieję że ustrzeli tu chupacabrę bo ostatnio ktoś wspominał że ją widział w tych okolicach. Szedł spokojnie i uważnie nasłuchiwał. Długo tak chodził ale w końcu coś przykuło jego uwagę. Usłyszał szelest, coś się bardzo szybko przemieszczało w krzakach. "To chupacabra"-pomyślał. Podbiegł więc kawałek i zaczął strzelać tam gdzie słyszał szelest. Jednak to wciąż żyło i zaczęło uciekać. Leo wyskoczył i rzucił się w pogoń. W końcu dostrzegł stwora i okazało się że to chupacabra. Gdy nieco ją dogonił zaczął strzelać i chyba trafił ale ona dalej uciekała tyle że już wolniej. Znikła mu gdzieś w krzakach jednak słyszał ją. Bez zastanowienia odbezpieczył granat i rzucił w kierunku krzaków. Rozległ się duży wybuch a po nim cisza. Musiał jednak znaleźć ciało. Okazało się że jakimś cudem chupacabra przeżyła, miała dużo szczęścia. Ale nie była już zdolna do ucieczki. Leopold spokojnie podszedł, przystawił jej lufę m4 do głowy i strzelił. Upolował kolejną w swoim życiu chupacabrę. Czuł wielką satysfakcję. Tego dnia upolował jedną chupacabrę ale to zawsze coś. Zdarzały się polowania że upolował ich dużo więcej. Ale każda ubita chupacabra to zawsze jedna chupacabra mniej.
A jeżeli chcecie się dowiedzieć więcej o chupacabrze to tutaj macie trochę informacji: http://pl.wikipedia.org/wiki/Chupacabra
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz