Szukaj na tym blogu

poniedziałek, 30 maja 2011

1 Czerwca światowym dniem polowania na kryptydy. Uwaga konkursy!!!

1 Czerwca został ustanowiony światowym dniem polowania na kryptydy. To właśnie tego dnia narodziła się legenda-Leopold. To są jego urodziny i wielkie światowe święto. Z tej okazji sam Leo organizuje dwa konkursy:
1. Kto upoluje jakąkolwiek kryptydę.
2. Kto upoluje Nessie.
Macie czas do 1 czerwca, nagrody są następujące:

za zwycięstwo w pierwszym konkursie:
Golden Ak47 z magazynkiem 90 naboi!!



Za zwycięstwo w drugim konkursie:
Wojskowy Hummer z full wyposażeniem w skład którego wchodzą: 3 karabiny M4, 2 pistolety Deagle, 50 granatów, 2 noże, 1 wyrzutnia rakiet, 1 shotgun. Plus duża ilość amunicji do podanych rodzajów broni.





Jako że powyższe konkursy mogą nie być w Waszym zasięgu organizujemy jeszcze jeden nieco prostszy:
Stwórz przeróbkę zdjęcia wklejając twarz Leopolda!! Coś w stylu który możecie oglądać w komiksach i zdjęciach które publikujemy. Stwórz najlepszą przeróbkę i wygraj miejsce honorowe na naszej stronie. Twój pseudonim zostanie rozsławiony i zdobędziesz uznanie w oczach Leopolda. Macie czas do 3 czerwca włącznie. Prace przysyłajcie na ten e-mail: rfrom@interia.pl 
Powodzenia! Leopold liczy na Was!.

sobota, 28 maja 2011

2 zdjęcia Leo


Marcowe polowanie w 2010

To był chłodny marcowy poranek. Leo spakował wszystko co potrzebne do swojej białej Toyoty i ruszył na polowanie. Gdy dojechał na skraj lasu ze spokojem na twarzy wyjął z bagażnika m4, amunicję i granaty. Gdy uznał że jest gotowy pewnym krokiem wszedł do lasu. Tropił kryptydy. Poruszał się bezszelestnie ale jednocześnie bardzo szybko. Przemykał między drzewami i szukał. Jego świetny wzrok na razie nic nie zauważył. Jego bystre uszy także nic nie słyszały, była zupełna cisza. I trwała ona tak jeszcze przez chwile aż w końcu Leo usłyszał szelest jakby coś przebiegało nieopodal. I ciszę przerwał owy szelest a szelest przerwała seria z m4, bo gdy Leo tylko to usłyszał od razu pociągnął za spust i wycelował w kierunku z którego dźwięk dochodził. Nie widział dokładnie do czego strzelał ale podszedł w to miejsce i ujrzał poprzebijaną nabojami z m4 chupacabrę. Leo jest niesamowity, niezwykły refleks i instynkt łowcy. W podobny sposób ubił tego dnia jeszcze jedną chupacabre. A potem jeszcze dwie, tym razem jednak musiał je gonić ale Leopold jest naprawdę niesamowicie szybki, oczywiście je dogonił i potraktował emczwórą. To było całkiem udane polowanie.

środa, 25 maja 2011

Chupacabra zimową porą

28 stycznia 2010 roku Leo upolował w lesie 3 chupacabry. Mimo chłodu i śniegu jak to w styczniu bywa udało mu się je wytropić. Mogłoby się wydawać że to dla nich za zimno i zimą raczej trudno znaleźć chupacabrę ale okazuję się że nawet w tak chłodne dni te zwierzęta można znaleźć. Leopold wiedział o tym niemal od zawsze i dlatego wierzył że mu się uda. Gdy tylko jakąś spostrzegł jak zwykle szły mordercze serie z M4. Tego dnia upolował 3.

sobota, 21 maja 2011

Leo i Yeti-komiks

Polowanie na Yeti 14 grudnia 2009

14 grudnia 2009 roku Leo wybrał się w góry...... na polowanie rzecz jasna. Były trudne warunki, zimno i dużo śniegu, jednak jego to nie odstraszało. Tego dnia miał zamiar upolować Yeti. Miał przy sobie oczywiście tonę całego sprzętu niezbędnego na wyprawach. Ale w ogóle mu to nie ciążyło. Zdecydowanym krokiem przemierzał góry w poszukiwaniu tego tajemniczego stworzenia. Mijały godziny i nic szczególnego nie zauważył. Jednak On jest twardzielem i parę godzin na mrozie nie robi na nim wrażenia. Uparcie więc szukał dalej. Wiedział że gdzieś tutaj to zwierzę musi być. I miał rację, naglę gdzieś w oddali coś dużego człekokształtnego przemknęło między drzewami. Leo zerwał się jak oparzony i zaczął sprintem biec w kierunku stworzenia. Jeszcze nie miał pewności czy to yeti ale w pewnym momencie stanął na tyle blisko że stwierdził z całą pewnością: to jest yeti. Wyskoczył więc zza drzewa z emczwórą i zaczął ładować serie. Na początku nie trafił więc zwierz przestraszony zaczął uciekać. Ale jego ucieczka była nadaremna. Leo rzucił się w pogoń i biegnąc cały czas strzelał aż w końcu trafił kilka razy i zwierz padł. Zabił gatunek yeti meh-teh czyli średni, bo jest jeszcze karłowaty i olbrzym. Leo był bardzo usatysfakcjonowany, w końcu  jego cel został osiągnięty. Oskórował więc yetiego i ruszył pewnym krokiem do domu.

A jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na temat yeti to wchodź w ten link:
http://www.kryptozoologia.pl/yeti-sniezny-czlowiek-lasu,304,24,artykul.htm

12 Listopada 2009

Tego dnia Leo ubił dość pokaźną sumę chupacabr. Dokładnie 12, to dużo gdyż kryptydy te są dosyć rzadkie i trudno je wytropić. Już po 20 minutach zastrzelił 3 znich seriami z emczwóry. Kolejne 2 zostały zgładzone przez granaty Leopolda. Do tej pory chodził i szukał ich ale teraz zaczaił się w krzakach i czekał. To przyniosło rezultat w postaci kolejnych 3 ubitych chupacabr. Jednak znudziło mu się bezczynne czekanie i zaczął znów tropić. Wytropił jedną..... potem drugą..... a potem trzecią i czwartą. Jedną z nich oskurował i poszedł dalej. Dalej niestety już nic nie wytropił. Jednak tego dnia łup i tak był niezwykle obfity.

wtorek, 17 maja 2011

4 chupacabry z 18 pażdziernika 2009 roku

Tego dnia Leopold wybrał się do lasu na polowanie. Wziął to co zwykle czyli m4, granaty, nóż i duuużoo amunicji. Wszedł do lasu i zaczął szukać. Chodził tak ze 2 godziny zanim spostrzegł chupacabrę. Nie myślał zbyt wiele tylko zaczął do niej strzelać. Liście spadały i było trochę zawieruchy po tej długiej serii z m4. Chupacabra padła podziurawiona. Po około 30 min. wytropił kolejną i trochę musiał ją gonić ale w końcu skutecznie zamordował. Po kolejnych 2 godzinach spostrzegł kolejną i dosyć szybko ustrzelił ją z m4 jednak zupełnie niespodziewanie z krzaków wyskoczyła jeszcze jedna i zaatakowała go od tyłu. On ją odepchnął i wyjechał kolbą. Leżała na ziemi a Leo tylko zmiażdżył jej czaszkę butem. Tego dnia upolował 4 chupacabry.